Gdy po raz pierwszy zasiadłem do nauczania zdalnego, sądziłem, że jakoś to będzie. Będziemy używać różnych aplikacji do robienia quizów, kolaboracji czy zwiększania zaangażowania. Jednak miałem wrażenie, że moja rola w procesie nauczania musi się zmienić i to diametralnie. Dzięki warsztatom z Maćkiem Zabierowskim i Dominiką Cieślikowską organizowanym przez POLIN zrozumiałem jak bardzo.
Podczas jednego ze spotkań Maciek Zabierowski rozłożył na czynniki pierwsze nauczanie synchroniczne i asynchroniczne, o których możesz poczytać tutaj. Był to wstęp do pracy nad e-tywnościami (z ang. e-tivitiy). Najważniejszym aspektem tego podejścia do nauczania, w mojej ocenie, jest zmiana perspektywy. To tutaj z osoby prowadzącej zajęcia zamieniamy się w facylitatorkę / facylitatora. Wspomagamy uczennice i uczniów w dążeniu do wiedzy, zamiast podawać rozwiązania na tacy. Oczywiście zdawałem sobie z tego sprawę wcześniej, ale to właśnie na tych warsztatach pochyliłem się nad tym zagadnieniem i wprowadziłem pewne zmiany do sposobu prowadzenia lekcji – pojawiło się na nich więcej e-tywności.
Profesor Gilly Salmon stoi za koncepcją e-tywności, czyli aktywności indywidualnej i grupowej, którą inicjują ćwiczenia proponowane przez edukatora / edukatorkę, a która wymaga odpowiednio dużo czasu na namysł, podzielenia się refleksją i udzielenia informacji zwrotnej. E-tywność może zadziać się na przykład za sprawą obejrzanego materiału wideo, wyświetlanego obrazu czy przeczytanego tekstu. Materiały mają stanowić iskrę do przemyśleń, którymi uczestniczki / uczestnicy dzielą się na danej platformie on-line, otwierają dyskusję i wzajemnie komentują swoje wypowiedzi. Ok. 90 minut to maksymalny czas, który uczennice i uczniowie powinni poświecić na to zadanie. Nie więcej. Z kolei czas na realizację całości zależy od nas. Może to być kilka dni, ale również tydzień.
Okazuje się, że dzięki e-tywności osoby, które zazwyczaj milczą na zajęciach (są niegotowe, nie czują się komfortowo, obawiają się zrobienia błędu, powątpiewają w swoje możliwości językowe i intelektualne) chętniej biorą udział w dyskusjach prowadzonych pod wypowiedziami innych wynikających z pytań przypisanych do danej iskry.
Podczas pracy z e-tywnościami, najczęściej korzystam z aplikacji Padlet, o której możesz przeczytać w innym poście.
Przykładem e-tywności może być zadanie polegające na:
- ISKRA
obejrzeniu filmiku na YouTube (posłużę się tutaj pracą Liv McNeil pt. „Numb”)
- WYPOWIEDŹ INDYWIDUALNA
opublikowaniu przez uczestniczki i uczestnicy podsumowania swoich przemyśleń na temat następujących pytań:- Na ile ten obraz odzwierciedla doświadczenia młodzieży podczas nauczania zdalnego?
- W jakim stopniu film Liv oddaje twoje doświadczenia?
- Co mogą zrobić dorośli i młodzież, aby zminimalizować negatywne skutki nauczania zdalnego?
- Co chciałabyś/chciałbyś, aby zmieniło się w kwestii nauczania zdalnego?
- DYSKUSJA
zaangażowaniu się w dyskusję. Po publikacjach wszyscy czytają wpisy pozostałych i komentują je, zadając pytania, dając informację zwrotną. Zawsze zachęcam do komentowania postów (minimum dwa-trzy), które jeszcze nie zostały skomentowane.
W mim przypadku spotkania oparte na e-tywności bardzo się sprawdzają. Niestety nie mogę skonstruować w ten sposób całego kursu, ponieważ produkt finalny to egzamin pisemny i ustny w tradycyjnej formie. Aby e-tywności weszły na stałe do nauczania i zastąpiły tradycyjne metody, produkt finalny musiałby się zmienić. Pomimo tego, zachęcam do wypróbowania tego rozwiązania.