Pod koniec listopada odbędzie się w Szczecinie druga edycja konferencji poświęconej innowacjom w edukacji – Międzynarodowa Konferencja EDUKACJA – INNOWACJA. W tym roku ma ona dość intrygujący podtytuł: Wielka gra o potencjał i zdrowie dzieci.
Sądzę, że każdy kto jest zainteresowany innowacyjnymi sposobami pracy z dziećmi, młodzieżą czy dorosłymi powinien się tą konferencją zainteresować. Outdoor, praca z grupą, samorozwój, środowisko naturalne, neuronauki to hasła, z których można stworzyć opis tego wydarzenia. Zeszłoroczna edycja rozbudziła mój apetyt. Po świetnych zajęciach z Markiem Leatherem, Chrisem Loynesem i Wiktorią Niedzielską-Galant oraz wykładach Beth Christie miałem ochotę na więcej. Kilka miesięcy później brałem udział w warsztatach edukacji outdoorowej w Czarnocinie, gdzie poznałem wielu wartościowych nauczycieli, pedagogów, pracowników społecznych oraz oczywiście trenerów realizujących zajęcia. A obecnie rozważam dalsze kształcenie się w tym nurcie. Edycja 2015 była inspirująca, tegoroczna zapowiada równie dobrze, o ile nie lepiej.
Organizatorzy zapowiadają, że weekend konferencyjny 26 i 27 listopada będzie wymagał od uczestników zaangażowania. Jasne, będą miały miejsce wykłady, ale najważniejsze w tym przedsięwzięciu są warsztaty. Tematyka w tym roku będzie oscylowała wokół najnowszych trendów w uczeniu i wychowaniu dzieci i młodzieży, a także pokazane zostanie jak implementować nowe rozwiązania w pracy z młodzieżą i dziećmi. Wśród prelegentów znajdują się m.in. Margret Rasfeld – wizjonerka i innowatorka systemu kształcenia, laureatka wielu nagród z dziedziny edukacji; Richard Irvine – od 24 lat trener Outdoor Education, z którym już wymieniłem uprzejmości na TT; dr hab. Jacek Pyżalski – profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, którego miałem już okazję oglądać w akcji podczas IATEFL 2016 w Szczecinie; Małgorzata Taraszkiewicz – psycholog edukacyjny, wykładowca i autorka przeszło 60 publikacji z zakresu wspierania rozwoju człowieka w szkole oraz wielu innych wspaniałych praktyków, z których częścią miałem już przyjemność się zetknąć.
Jeśli choć trochę rozbudziłem Twoją ciekawość, to zerknij na ich stronę. I nie bój się, że nie znasz angielskiego, organizatorzy zadbali o tłumaczy symultanicznych. Miałem zaszczyt z nimi pracować jako tłumacz i gwarantuję, że nic Ci nie umknie. Spotkajmy się w Szczecinie w listopadzie, co Ty na to?