Zadania domowe są zmorą dla uczniów. Nauczyciele często „okradają” ich z wolnego czasu. Zadają za dużo, zadają niemądrze, przerzucając niekiedy odpowiedzialność za wyćwiczenie nowego materiału na uczniów. A ci poza językiem obcym mają jeszcze do odrobienia matmę, fizę, chemię, polski, WOS, histę, no i oczywiście religię…
Reakcje nauczycieli na brak zadania domowego są różne, od pobłażania do przesadnego karania. W większości szkół działają nieprzygotowania, najczęściej dwa na semestr. Gdy uczeń/uczennica już je wykorzysta, zaczynają lecieć jedynki. Znów nauczyciel ma „szansę” przenieść odpowiedzialność za zaistniałą sytuację na uczniów. W oczach nauczyciela młodzi ludzie nie starają się, mają złą postawę, są leniwi. A może są oni po prostu przemęczeni? Może nie dają rady z ilością materiału. Kolejna jedynka nie robi na nich już wrażenia, a jedynie ciągnie ich ku jeszcze większym problemom związanym z promocją. Tak nie musi być!
Zamiast wstawiać kolejne jedynki za brak zadania domowego, daj swoim uczniom niewielkie paski papieru z napisem: ‚Nie masz zadania domowego. Daj mi DOBRĄ wymówkę.’ Uczniowie będą mięli szansę wytłumaczyć sytuację, użyć języka obcego w naturalnej sytuacji komunikacyjnej, a Ty będziesz mógł/mogła dać im informacje zwrotną na temat ich umiejętności pisania. Jak to mówią Anglosasi: ‚It’s a win-win situation.’